Temat dbania o dobrej jakości posiłki,
wyboru produktów, zmiany przyzwyczajeń, stylu życia, potrzeby
aktywności fizycznej jest bardzo żywy. Powstają nowe programy,
inicjatywy promujące tzw. zdrowy styl życia. Niektóre umierają
śmiercią naturalną po wyczerpaniu środków przeznaczonych na ich
realizację. Inne edukują, rozwijają się, zataczają coraz większe
kręgi.
Od jakiegoś czasu z ciekawością im przyglądam się. Sama około dziesięciu lat temu miałam okazję
jako edukator brać udział w jednej z nich.
Oto parę najbardziej interesujących.
Szkoła na widelcu – organizatorzy tak piszą
o sobie: „inicjatywa na rzecz lepszego jedzenia w przedszkolach i
szkołach”. Śledząc funpaga można zobaczyć jak dużą i
ważną pracę wykonują w terenie. Warsztaty z najmłodszymi,
prelekcje, spotkania edukacyjne. Dzieje się. A co najważniejsze widać efekty.
Kampania na rzecz różnorodności
biologicznej mórz i oceanów – WWF - „ma na celu zwiększenie
świadomości społecznej odnośnie wpływu codziennych decyzji
konsumenckich na różnorodność biologiczną mórz i oceanów
poprzez dostarczenie kluczowym podmiotom sektora rybnego (rybacy,
przetwórcy, sieci handlowe), a także dziennikarzom, blogerom
kulinarnym i kucharzom niezbędnej wiedzy na temat sposobów
zaopatrywania w produkty rybne pochodzące z odpowiedzialnych
połowów”. Na stronie internetowej dedykowanej kampanii możemy
znaleźć nie tylko informacje na temat skutków nadmiernego
odławiania ryb i owoców morza, ale również wskazówki jak nasze
codzienne decyzje zakupowe mogą pozytywnie wpływać na zachowanie
populacji. W ramach kampanii została wydana również publikacja „Jaka ryba
na obiad. Poradnik kosumenta po rybach i owocach morza” (do
pobrania na www.ryby.wwf.pl).
Trzy znaki smaku – program ma na
celu informowanie na temat wspólnotowego systemu ochrony produktów
regionalnych i tradycyjnych, a także promocji znakowanych w tym
systemie produktów spożywczych. Na stronie kampanii
www.trzyznakismaku.pl
znajdziemy szeroką informację o oznaczeniach europejskich,
produktach, producentach oraz przepisy kulinarne.
A teraz trochę historii.
Około dziesięciu lat temu, gdy
pracowałam w Fundacji Zielone Płuca Polski organizowaliśmy
kampanię pod hasłem „Znak ma znaczenie” - „Zielone znaki”.
Miała ona na celu przybliżenie oznakowań proekologicznych
występujących na produktach, np. „nie testowane na zwierzętach”,
„nadające się do recyclingu”, „ozone
frendly”, „Zielone Płuca Polski”. W
ramach kampanii były prowadzone zajęcia edukacyjne w szkołach
podstawowych i gimnazjach, emitowane spoty w TV, zamieszczone plakaty
na bilbordach.
Po latach miło widzieć jak świadomość społeczna na temat dokonywania wyborów konsumenckich poszerza się.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz