poniedziałek, 25 lipca 2016

1 dzień z 4. Targów Książki Kulinarnej cz. II

Kolejnym sobotnim spotkaniem  było spotkanie z Dominiką Wójciak, zwyciężczynią 3. edycji Master Chef'a, autorką książek "Warzywo" i "Ziarno". I o tej ostatniej opowiadała. Przyjechała z ziarnami zamkniętymi w słoikach. Trochę bardziej znanymi jak kaszą gryczaną, siemieniem lnianym, owsem, ryżem. I tymi mniej popularnymi - ziarnami chia, amarantusem, kamutem, pszenicą plaskurką. Opowiadała jak je przygotowywać, do czego stosować, z czym łączyć. Wspominała o kaszy jaglanej i jej sposobach gotowania.

O smakach można było również posłuchać podczas spotkania z Joanną Jakubiak, Jakubem Pieniążkiem, Adamem Chrząstowskim, dr. Jarosławem Dumanowskim - "Czy smak NAPRAWDĘ jest najważniejszy?". Była mowa o smaku bazowym ,który pomału gubimy jedząc przetworzone produkty, o tym, że w Polsce smacznie często oznacza intensywnie doprawione, o kliencie, który coraz bardziej jest świadomy tego co je, o smaku w kategorii estetycznej, o pamięci emocjonalnej smaku.

Kolejnym punktem programu była bitwa na tatary pomiędzy Aleksandrem Baronem a Grzegorzem Kwapniewskim. Dwie różne propozycje, dwa smaki. 

A to nie wszystko, to tylko część drugiego dnia Targów. Targi Książki Kulinarnej,  trwały od piątku do niedzieli. Były spotkania, degustacje, warsztaty. Udział wziąć mógł każdy, w każdym wieku. Do tego stoiska z książkami, ceramiką artystyczną, kuchennym design'em. Mile spędzony czas w przepięknym miejscu i wspaniałym gronie.


Smacznego!

niedziela, 24 lipca 2016

1 dzień z 4. Targów Książki Kulinarnej w Warszawie cz. I

Już po raz czwarty w Zamku Ujazdowskim w Warszawie odbyły się Targi Książki Kulinarnej. Wystawców i atrakcji nie zabrakło. W sobotę wszystko zaczęło się od śniadania z Małgosią Mintą, autorką bloga Minta Eats oraz książki "Dzień dobry. Śniadania z Małgorzatą Mintą". Wokół stołu zgromadziły się osoby, które jedzą lub nie jedzą śniadania, jedzą mniej lub bardziej obfite, w pośpiechu lub powoli. Małgosia opowiedziała o jej smakach śniadaniowych, co dobrego można wyczarować na szybko oraz gdy wpadną do nas przyjaciele. Przygotowała przepyszne kanapki z dobrej jakości twarogiem w dwóch odsłonach oraz pięknymi pomidorami.
A wszystko to było preludium do dyskusji "Śniadanie. Czy to NAPRAWDĘ najważniejszy posiłek dnia?". Wraz z Dominiką Wójciak (zwyciężczyni 3. edycji Master Chef oraz autorką dwóch książek "Warzywo" i "Ziarno") starały się odpowiedzieć na pytanie, czy jest coś takiego jak zdrowe śniadanie. Dziewczyny stwierdziły, że słowo zdrowe jest zbyt często używane. Że powinniśmy słuchać swojego organizmu, a nie  kierować się modami dietetycznymi. Warto jeść wszystko, ale po trochu, różnorodnie, z niczym nie przesadzając. W myśl powiedzenia "Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi" śniadaniowy posiłek powinien pozostać dłużej w naszym organizmie, tak aby dać nam energię do pracy podczas długiego dnia. Warto wybierać również produkty mało przetworzona np. kasze, płatki owsiane. Więc jakie miało by być to śniadanie? Może po prostu wyjątkowe i takie jakie chcemy.
Do produktów, które mogłyby również być elementem śniadań można zaliczyć kiełki i kwiaty jadalne, o których z pasją opowiadał Andrzej Kmita. Na spotkanie przyszedł z "dywanem" kiełek rzodkiewki, kapusty, słonecznika i kwiatami m.in. chabrów i ogórecznika. Hoduje je na certyfikowanym ekologicznym kompoście dzięki czemu mają bardziej wyrazisty smak. Zalet jedzenia kiełek one jest wiele, np. zawierają ważne mikroelementy, witaminy, wzmacniają odporność, mają dużo energii życiowej. Można przygotowywać z nich sałaty, dodawać do potraw, kanapek. Pyszne, zielone, soczyste. Co mogliśmy stwierdzić na miejscu.

 






sobota, 23 kwietnia 2016

Pomidory z Kruszewa

Ostatni słoik przetworów wykorzystany. Pomidory sierpniowe zamknięte w słoiku. Końcówka lata podarowana jesieni, zimie, wczesnej wiośnie. Dodatek do zup, kasz, pizzy, deseru ?!? A, że są wyjątkowe parę słów o nich.

Pomidory z Kruszewa. Tak się nazywają w pobliskim warzywniaku. Wystarczająco mięsiste by zrobić z nich krem lub zjeść pokrojone na kanapkę, wystarczająco soczyste, by można było zatopić je we własnym soku i zamknąć w słoiku. Gdy słoneczna pogoda dopisuje słodkie, czasem kwaśne, gdy padają deszcze. Zawsze wyborne.

Ostatnia pomidorówka poprzedniego sezonu, w oczekiwaniu na tegoroczny sierpień.

Pomidorówka

Ps. A oto pozostałe pomidorowe przepisy - w tym deser?!? (tu).

sobota, 9 kwietnia 2016

Placki z liśćmi rzodkiewki

Wiosna w pełni. W warzywniaku się zazieleniło. Sałata i rzodkiewka królują. Kupując warzywa w zaufanym miejscu, niepryskane możemy wykorzystać je w całości. O pesto z liści rzodkiewki pisałam już w poprzednim sezonie (przepis tu). Dziś placki z liści rzodkiewki na podstawie przepisu Marco Ghia z Akademii Kulinarnej Whirpool (tu).

Składniki:
1 jajko
liście z 1 pęczka rzodkiewki
50 g mąki (może być pszenna, orkiszowa)
tarty parmezan
sól, pieprz
woda
oliwa z oliwek lub inny tłuszcz do smażenia

Liście rzodkiewki myjemy, kroimy na ok. centymetowe paski. Jajko mieszamy z wodą, dodajemy mąkę.  Dodajemy starty parmezan, pokrojone liście rzodkiewki. Doprawiamy solą i pieprzem. Smażymy.

Smacznego!