Zabajone |
Początek maja nie obfituje w słoneczne dni. Wręcz trzeba je łapać (czytaj "zdejmij, nałóż bluzę"). Na leniwy, pochmurny weekend, gdy nic się nie chce proponuję zabajone. Jajka najczęściej znajdą się w lodówce. I w zasadzie nic więcej nie trzeba.
Składniki:
2 jajka
4 żółtka
1/2 szkl. drobnego cukru (dodałam cukru muscovado, stąd kolor brązowy)
1/3 szkl. wina marsala (możemy to pominąć)
biszkopty (też nieobowiązkowe)
Zagotowujemy wodę w garnku. Wbijamy jaja do miski, większej niż garnek, dodajemy cukier. Miskę ustawiamy na garnku, tak by dno miski nie dotykało wody. Jajka ubijamy do momentu, aż zbieleją i będą miały kremową konsystencję. Stopniowo dolewamy wino cały czas ubijając ok. 10 min.
Masę przekładamy np. do szklanek i podajemy z biszkoptami.
Słodkiego!
I piosenka (sezon truskawkowy już niedługo)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz