czwartek, 21 sierpnia 2014

Książka: Sycylijska opowieść, Nicky Pellegrino

Wakacje dobiegają już końca, ale czytając „Sycylijskie opowieści” Nicky Pellegrino wydaje się, że na Sycylii trwają wiecznie.
Cztery kobiety, w różnym wieku, z różnymi doświadczeniami życiowymi przybywają na Sycylię aby nauczyć się gotować. Ale czy na pewno po to? Każda z nich szuka czegoś innego, nawet jeśli się do tego głośno nie przyznaje. Każda z nich nosi jakąś tajemnicę. Szkołę gotowania pod nazwą „Z miłości do jedzenia”, w miejscowości Favio prowadzi nie mniej tajemniczy Luca Amore. Z wielką pieczołowitością przyrządza potrawy swojej nonna (babci) i przekazuje podopiecznym tajniki sztuki kulinarnej. Zabiera uczennice do winnic, na plantację oliwek, do manufaktury czekolady. Ta edycja kursu miała być taka jak wszystkie, ale za sprawą wyjątkowych uczestniczek zmieniła życie paru osób.
„Sycylijska opowieść” jest sympatyczną opowieścią o losach kobiet, które oprócz wiedzy kulinarnej, przepisów wynoszą coś jeszcze z kursu gotowania na Sycylii. Miłośnicy gotowania znajdą tu wiele praktycznych informacji i przepisy kuchni sycylijskiej. Fani intryg z przejęciem będą śledzić losy Tricii. Lektura lekka i przyjemna na chłodniejsze już wieczory.

Smacznego!


Jest takie miejsce w Białowieży, gdzie trzeba zajrzeć

Jest takie miejsce w Białowieży, gdzie trzeba zajrzeć. Powiedziałabym wręcz, że warto tam się wybrać specjalnie. Klubokawiarnia WALIZKA się nazywa. Klimatyczne miejsce na najdłuższej białowieskiej ulicy Waszkiewicza. Prowadzą ją dwie kobiety Monika i Eliza. Ze smakołyków znajdziemy tu pyszne ciasta, do tego kawę, herbatę. Coś mocniejszego również:) (cydr np.).

Walizka nie jest typową kawiarnią, jest miejscem tętniącym życiem. Odbywają się tu wystawy fotografii i malarstwa, koncerty, pokazy, promocje książek, spotkania z podróżnikami.

Będąc w Białowieży, Puszczy Białowieskiej nie zapomnijcie
Klubokawiarnia WALZKA
ul. Waszkiewicza 148
https://www.facebook.com/WalizkaKlubokawiarnia

Ciasto ucierane z płatkami owsianymi i śliwkami

Czyli ciasto, którego nie było, tak szybko się skończyło.
Zwykłe ciasto ucierane, ale zamiast mąki pszennej rozdrobnione płatki owsiane.

Składniki:
200 g miękkiego masła
180 g rozdrobnionych płatków owsianych
70 g mąki ziemniaczanej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
200 g cukru (komu za dużo może zmniejszyć ilość)
4 jajka
1 opakowanie cukru waniliowego
dla aromatu dodałam parę kropel aromatu rumowego
szczypta soli
ok. 80 dag śliwek 

Płatki owsiane rozdrabniamy w blenderze. Nie muszą być do końca rozdrobnione na mąkę.
Miękkie masło ucieramy z cukrem, cukrem waniliowym i szczyptą soli. Dodajemy po jednym jajku cały czas ucierając.
Rozdrobnione płatki mieszamy z mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia. Następnie dodajemy do masy jajecznej. Jeżeli chcemy na koniec możemy dodać aromat. Ciasto powinno być bardzo gęste, aby owoce nie opadły na dno. Jeżeli jest za rzadkie dodajemy trochę mąki. Śliwki przekrawamy na pół, pozbawiamy pestek.
Formę o średnicy ok. 23 cm i wysokości 6 cm wykładamy papierem do pieczenia. Wlewamy ciasto. Na wierzch układamy połówki śliwek skórką do dołu. Pieczemy ok. 40 min. (do suchego patyczka) w piekarniku rozgrzanym do 200 st. C.

Smacznego!

Ciasto ucierane ze śliwkami


poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Napój pietruszkowy z imbirem i kardamonem

Napój pietruszkowy


Moc witaminy C w łyku napoju. I nie tylko witaminy C. Nać pietruszki trochę w innym zastosowaniu niż zazwyczaj. A do tego imbir i kardamon. Można pić ciepły (rozgrzewający) oraz zimny (orzeźwiający).

Składniki:
3 łodygi naci pietruszki
świeży imbir
4 ziarna kardamonu                  
ew. miód do posłodzenia
gorąca woda

Pietruszkę dokładnie myjemy. Wrzucamy do dzbanka lub innego naczynia. Dodajemy pokrojony imbir i ziarna kardamonu. Zalewamy gorącą wodą. Gdy napój przestygnie możemy dodać miodu i np. cytryny.

Smacznego!



sobota, 16 sierpnia 2014

Krem z pieczonej papryki

Sezon warzywno - owocowy w pełni. Korzystajmy z tego. Warzywa na surowo, upieczone, ugotowane. Ile wlezie. Każde się nada.
Dziś papryka, a z niej krem. Moja była trochę przejrzała, co dodało kremowi słodyczy.

Składniki:
3 duże papryki (czerwone lub pomarańczowe)
0,5 l bulionu drobiowego
tzw. przeszkadzajki: grzanki, tarty ser, podprażone pestki z dyni, co komu smakuje

Papryki oczyszczamy z pestek i zielonych części. Przekrajamy na pół i pieczemy w naczyniu żaroodpornym, pod przykryciem ok. 1 godziny. Po upieczeniu zdejmujemy skórę. Dodajemy do bulionu i miksujemy. Zagotowujemy. Przelewamy do misek. Posypujemy serem, grzankami, pestkami, no i pietruszką oczywiście.

Smacznego!

Krem z pieczonej papryki

sobota, 9 sierpnia 2014

Film: Podróż na sto stóp / The Hundred - Foot Journey / Madame Mallory e il piccolo chef indiano

Po Szefie, kolejna tego lata kulinarna propozycja w kinach. Reklamowana jako film reżysera Czekolady, w znakomitej obsadzie, wyprodukowana przez znane nazwiska.

A jaka w rzeczywistości jest ta podróż? Pomimo, że jest tylko na odległość 100 stóp, to jest o wiele dłuższa. Jest podróżą po dwóch odmiennych kuchniach i kulturach. Podróż z Indii, poprzez Londyn do Francji. Podróż od rodzimej kuchni do kuchni molekularnej. 

Po wyborach w miejscowości, z której pochodzą główni bohaterowie wybuchają rozruchy. Zniszczeniu ulega rodzinna restauracja. Rodzina migruje do Londynu. Mieszka w okolicach lotniska Heatrow. W międzyczasie matka umiera. Hassan, kucharz, pobierający pierwsze swoje nauki u Matki, pragnie się dalej szkolić. Robi to na własną rękę. Ale nic w Londynie nie idzie. Nawet pomidory nie mają TEGO smaku. Dlatego też pakują się do samochodu (coś na kształt nysy) i ruszają w podróż. Po długiej drodze, wielu nerwowych sytuacjach, rezygnacji, frustracji hamulce samochodu zawodzą. Auto zatrzymuje się w południowej Francji. Czy to znak? 

Reszta sama się dzieje. Pojawia się dziewczyna, która pomaga doholować auto do najbliższego warsztatu. Po drodze ojciec zauważa opuszczoną posiadłość, w której kiedyś była restauracja. Dziewczyna zaprasza rodzinę do siebie na kolację. Podaje lokalne produkty. POMIDORY! :)

I się zaczyna! 

Film jest pełen świetnych dialogów, „złotych myśli” (Nasza kuchnia to nie stare, znudzone małżeństwo, tylko płomienny romans, Food is memories), niedopowiedzeń, które pozwalają widzowi podążyć za obrazem by zagadka się rozwikłała. A jest za czym podążać. Oprócz scen typowo kulinarnych, tj. gotowania, smakowania, przygotowywania, podawania, ucztowania, zbierania, kupowania, gwiazdek Michelin przewijają się sceny krajobrazu Francji. Piękne panoramy, rynek, stare domy. Zestawienie dwóch tak różnych kuchni daje nową jakość. Nie bez przyczyny główny bohater po uwadze Madam Zmieniasz 200-letni przepis?, odpowiada Może już czas na zmiany?.
Film to też piękna nauka tolerancji dla inności oraz pokazanie tego co w życiu jest najważniejsze. Bo jak to powiedziała sous chef nie sekretem jest w czym dusisz grzyby [maśle, czy oliwie] ważne jest gdzie je zbierasz.
Dwie godziny świetnej zabawy!

Smacznego!


poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Ciasto drożdżowe dla koneserów

Drożdżówka ze śliwkami. Wspomnienie lata. Tym razem w innym wydaniu. Dla koneserów, którzy lubią mąkę chlebową. W prawdzie nie tak puszysta jak ta z mąki pszennej, ale przepyszna.

Składniki (na 1 małą 20 cm okrągłą formę):
250 g mąki (100 g mąki orkiszowej, 150 g mąki chlebowej)
1/4 szkl. cukru trzcinowego
7 g roztopionego masła
2 łyżeczki suchych drożdży
2 żółtka
1/2 szkl. mleka
szczypta soli
śliwki


Mąkę przesiewamy przez sito. Dodajemy drożdże, cukier, szczyptę soli. Podgrzewamy mleko, tak aby było letnie. Dodajemy do mąki. Wbijamy dwa żółtka. Mieszamy ciasto. Gdy będzie odstawać od ścianek dodajemy roztopione, letnie masło. Energicznie wyrabiamy ok. 10 min. Przekładamy do miski wysmarowanej olejem. Pozostawiamy na ok. 1 godzinę. Teoretycznie powinno podrosnąć. U mnie nie ruszyło z miejsca. Podrosło podwajając swoją objętość dopiero w piekarniku.
Śliwki przekrajamy na pół i wyjmujemy pestkę. Formę smarujemy masłem i wysypujemy tartą bułką. Ciasto przekładamy do formy. Na wierzch układamy śliwki, skórką do dołu. Jeżeli śliwki nie są za słodkie, możemy posypać je cukrem.
Pieczemy ok. 30 min. do suchego patyczka.

Smacznego!

Drożdżówka ze śliwkami