sobota, 6 lipca 2013

Wegańskie ciasto cytrynowo - miętowe

Nie jestem wegetarianką, ani weganką. Nie nazwałabym się ekolożką, pomimo, że o ochronie środowiska wiem co nieco. Ale dziś poniżej znajdziecie dwa przepisy, które można nazwać eko. A to za sprawą Aleksandry Seghi, autorki książki "Zielona Toskania", którą miałam okazję poznać tydzień temu.
Przyjechała do Białegostoku w ramach Festiwalu z Natury, aby promować swoją najnowszą książkę "Zielona Toskania". I jak się okazało, nie musiała je promować, bo książka rozeszła się dzień wcześniej. Ale za to można było skosztować przygotowanego przez nią pesto z liści rzodkiewki, z bazylii i z liści marchwi. Ola jest polką mieszkającą we Włoszech, w Toskanii. Prowadzi m.in. stronę (www.aleksandraseghi.com), odpowiada za dział kulinarny w gazecie La Rivista, napisała trzy książki.

Ola przygotowuje bagietki z pesto z liści rzodkiewki


Zanim się spotkałyśmy prześledziłam jej przepisy i wpadło mi w oko Wegańskie ciasto cytrynowo - miętowe. Zadziwiło mnie swoją prostotą, no i składnikami - wcześniej nie jadłam ciasta z miętą. Cytryna i mięta - świetne zestawienie na upalne lato.

A oto one:

Składniki:
150 gram maki (dałam orkiszowej)
100 gram cukru trzcinowego
100 ml oleju kukurydzianego (dałam lnianego)
3 cytryny (najlepiej eko)
20-25 g liści mięty
2 łyżki proszku do pieczenia (dałam 2 łyżeczki)

Umyte liście mięty mielimy z cukrem np. za pomocą blendera. Sparzamy cytryny. Dodajemy mąkę, olej, startą skórkę z dwóch cytryn. Wyciskamy sok i dodajemy do ciasta. Okrągłą formę smarujemy olejem. Wlewamy ciasto, na wierzch układamy pokrojoną w plastry trzecią cytrynę (ze skórką). Pieczemy ok. 45 min. w temp. 180 st.C.

Wegańskie ciasto cytrynowo - miętowe

Ps. Moje ciasto nie było tak wysokie jak na stronie Oli, możliwe, że przez to że zmniejszyłam ilość proszku do pieczenia. Ciasto ma bardzo intensywny cytrynowo - miętowy smak. Jest orzeźwiające. Świetnie smakuje z zieloną herbatą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz