Kurczak, czasem zwany generałem.
Kupujemy kurczaka o średniej wadze, ładnego. Do tego piwo w butelce. Mi najbardziej przypasowało takie zielone o pojemności 0,33l. Ma długą szyjkę, która ładnie dopasowuje się do korpusu kurczaka. Kurczaka myjemy, nacieramy solą, do środka wkładamy czosnek przyprawy i zostawiamy na noc. Należy pamiętać aby na zewnątrz kurczaka nie było czosnku, bo się spali podczas pieczenia i będzie gorzki. Kuczaka sadzamy na otwartej butelce z piwem, tak aby szyjka butelki wychodziła na zewnątrz w okolicy szyi kurczaka. Nadmiarem skóry kurczaka obwiązujemy szyjkę butelki. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy. Czas pieczenia zależy od wagi kurczaka - 1 godzina na 1 kg kurczaka. Np. kurczaka ważącego 1,5 kg pieczemy 1,5 h. W trakcie pieczenia możemy ponakłuwać skórę.
Piwo powinno się wylewać przez szyjkę. Chociaż nigdy nie zdarzyło mi się, żeby całe wypłynęło.
Mięso tak upieczonego kurczaka jest soczyste, a skórka chrupka.
Piwo powinno się wylewać przez szyjkę. Chociaż nigdy nie zdarzyło mi się, żeby całe wypłynęło.
Mięso tak upieczonego kurczaka jest soczyste, a skórka chrupka.